Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

wtorek, 20 września 2016

PiSS ZACHĘCA ZNÓW DO P Ę D Z E N I A NA METĘ: "ZA ŻELAZNĄ BRAMĘ"



Znów pędzimy - Joanna Wargin-Torchała


Rządom PiSS, jako faszystowsko-etatystycznej, chyba najgorszej wersji, rządów ochlokracji, jest ciągle mało na utrzymanie się przy korycie...
Nawołują więc na marszrutę: bystrom szagooom, marsz(!) - na melinę peerelowską... (czytaj: na tzw. metę). Jak to się kiedyś mówiło: - Za żelazną bramę... Czyli będziemy zmierzać - za żelazną kurtynę; czyli do czasów Gierka, Gomułki, Bieruta, a nawet Trockiego. I od nowa - Polska Ludowa...!

Pieniądze z użycia radarów, z przemysłu chorobowego i innych pomysłów gnębienia i prucia monety obywatelom, wciąż płyną, ale zbyt cienkim strumieniem, do kasy parchów rządowych, więc trzeba odgrzać ustawę o ściganiu za nielegalną produkcję samogonu oraz za nielegalny ubój, a następnie za zaniżenia danych mających wpływ na zobowiązania podatkowe, czyli w kierunku uszczuplenia tzw. skarbu państwa (np. zaniżenie metrażu namiotu foliowego/szklarni ogrzewanego trociniakiem czy koksem, czy innym paliwem), a także za nierzetelne prowadzenie ksiąg podatkowych, czyli wg art. 90, 92, 94 UKS (wg starej ustawy karno-skarbowej). 

Komuniści-bis z PiSS już nie pamiętają, że naczelny komunista z komuny-prim Leszek Miller, obniżając akcyzę na wódkę, pewnie przez przypadek, powiększył z tego powodu strumień wpływu kasy do budżetu państwa. Natomiast obecne żel-betony lewackie uważają, że też to osiągną za pomocą podwyżek cen, podwyżek podatków, a przy okazji uruchomią inne machiny państwa policyjnego do ściągania pieniędzy od niezdyscyplinowanych niewolników za ich czyny przestępne i wykroczenia. Urzędasom/psom gończym PiSS też się poprawi wykrywalność, uzyskają soczyste wyniki (np. w ściganiu spekulantów ówczesnych, etc.).

A oto niektóre anegdotyczne wydarzenia z byłego podwórka psiarni, za czasów komuny-prim, w elitarnej Sekcji dw. z PG (czytaj: Sekcja do walki z przestępczością gospodarczą lub (K-17 później, częściowo z przestępczością zorganizowaną), gdzie - siE działy różne dziwy...
Znów powtórzę przy tej okazji porównanie działania władzuni do strażaka-podpalacza, który dokonywał podpaleń zbrodniczych po to, aby następnie mógł się wykazywać w akcjach ratowniczo-gaśniczych i otrzymywać z tego tytułu jakieś korzyści osobiste i/lub materialne. - Ten dzielny strażak stłumił przecież zarzewie ognia w zalążku i przez to być może uratował wiele istnień ludzkich i mienie o znacznej wartości... Za to dostawał wiele pochwał, jednostka jego otrzymała (w nagrodę) wiele dodatkowego cennego sprzętu wczesnego ostrzegania o pożarze, etc.
Taki wyc z życia wzięty o pewnym funkcjonariuszu MO, który wpadł na pomysł legalnego dorobienia sobie do pensji (premie pieniężne) poprzez zrobienie dużych wyników wykrywalności w sprawach dotyczących zwalczania narkomanii... W czasach, kiedy modna była nielegalna uprawa poletek makowych lub poletek makowych (tzw. samosiewów) przez narkomanów i  niektórych rolników tłumaczących się najczęściej, że mak im się sam rozsiał (np. w burakach) - młody śliczny dzielnicowy z pewnego  komisariatu dokonał pewnej kombinacji operacyjnej. Owa kombinacja polegała na celowym rozsianiu maku na polach (na obszarach podległych jego jurysdykcji). Podczas zasiewów makowych (myślał sobie w duchu - ja wam dam samosiewy w burakach, buraki...). Czynności tych dokonał w odpowiedniej porze roku, a następnie w porze zbiorów dokonywał ujawnień tych upraw, niby nielegalnych, i wszczynał liczne dochodzenia w tej sprawie  (podnosząc statystyki wykrywalności po linii zapobiegania i zwalczania narkomanii). Dochodzenia były proste: notatka urzędowa, oględziny, fotki, przedstawienie zarzutów i przesłuchanie chłopa na protokół podejrzanego - wszystko w tzw. trybie ówczesnego art. 267 kpk w zw. z art. 276 kpk; czyli czynności niecierpiące zwłoki, jakby tryb przyspieszony. I następny do golenia... Rejon służbowy tego milicjanta uzyskał I miejsce (chyba nawet w Europie) w wykrywaniu tego typu przestępstw. Zatem cały Europol im zazdrościł wykrywalności w tej kategorii przestępstw. Wszyscy otrzymali wielkie premie, oczywiście największe wzięli przełożeni (od KGMO poprzez komendę wojewódzką, rejonową po ten KMO). Chłopom (jako podejrzanym) poumarzano postępowania, zakwestionowano towar. Nie zrobiono im większej krzywdy, tyle że nikt im nie odkręcił zabrudzonej kartoteki kryminalnej i nie zrekompensował im strat moralnych z tym związanych (np. stresu). Każdy inny miał z tego korzyść, tylko niekoniecznie chłop...

Zgodnie z wielopokoleniową indoktrynacją propagandy medycznej kartelu farmaceutyczno-medycznego i powiązanym z nim przemysłem spożywczym, rolniczym, przetwórczym, etc., z którymi to trzyma układ nasza władza - również stosuje się podobne manipulacje. Produkuje się oficjalnie papierosy, narkotyki, dopalacze, a później się walczy z uzależnieniami i innymi patologiami (dla asekuracji wypisuje się na opakowaniach np. papierosów różne straszaki: "Palenie tytoniu jest przyczyną wielu groźnych chorób…", etc.).
Ta fałszywa propaganda polega też np. na reklamowaniu (np. leków nowej generacji), czyli tzw. leków (tfu!) etycznych (nazwanych z tupetem i wyjątkową bezczelnością(!), bowiem skutki uboczne tych leków powodują np. zniszczenie wątroby i inne groźne choroby).  Albo w kwestii: wspierania niezdrowej akcji picia mleka w szkołach i niebezpiecznej dla zdrowia fluoryzacji; bandyckiej wręcz akcji szczepień ochronnych; błędnej edukacji prozdrowotnej, np. błędnych zaleceń dietetycznych; etc. 
I to wszystko po to tylko, by do woli i dozgonnie móc szprycować psychotropami i innym świństwem chemicznym swoich klientów/pacjentów - dla podtrzymania hodowli specjalnego gatunku człowieka-pacjenta, który stał się priorytetem współczesnej medycyny napędzającej najsoczyściej wyniki dobrej koniunktury biznesowej kartelu farmaceutyczno-medycznego.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz