Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

wtorek, 20 września 2016

NIE DAJ SIĘ MANIPULOWAĆ MEDYCYNIE "SUPLEMENTACYJNEJ"



Zwalcz pasożyty - klik!

Nawet nie czytam komentarzy; w ciemno zakładam, że panuje gorący entuzjazm i błoga nieświadomość czytelników, że oto wiedza dotycząca skutecznej walki z pasożytami załatwi sprawę.
Przecież to nie pasożyty są winne... Analogicznie - nie jest winą muzułmanów, że sieją terror w Europie. To bandycka, chora polityka lewaków w UE stwarza warunki do sprowadzania tych barbarzyńców do Europy.

Ciągle jeszcze świadomość tzw. pacjentów jest podatna na manipulacje medycyn różnych maści. W tym miejscu manipulację robi medycyna natusralna, a konkretnie firma dystrybucyjna supli.
W odniesieniu do walki z terrorystami - nawet JE Putin ich nie powybija do cna; podobnie jak nie wyniszczy się nigdy do zera komarów czy innych pasożytów zewnętrznych. Chodzi bowiem o nieprodukowanie pożywki dla nich.
Przykładowo: w ludziach zdrowych, z "czystą" krwią komary-panie nie będą gustować. Podobnie rzecz się ma z innymi pasożytami. Nie ma ofiary - nie ma kata. Nie ma pożywki - nie ma amatora na nią.

"(...) Jeśli masz boreliozę nie popadaj w panikę. Wielu ludzi, którzy dbają o właściwą dietę, zdrowy tryb życia są wstanie żyć z tą chorobą nie odczuwają żadnych objawów. Można z nią żyć tylko trzeba wiedzieć jak. Główną przyczyną ataku wszelkiego rodzaju intruzów na nasz organizm jest brak odpowiedniej wiedzy na temat walki z pasożytami. W tym miejscu dowiesz się więcej na temat stosowania naturalnych roślin, preparatów, które mają wyjątkowe właściwości przeciw-pasożytnicze (...).": Zwalcz pasożyty - KLIK!

Już się łudziłem nadzieją, że będzie mowa o prawdziwej profilaktyce, ale gdzie tam... znowu przyczyną całego zła na ziemi są pasożyty, które należy za wszelką cenę zwalczyć (np. za pomocą suplementów diety, ale po uprzednim zdiagnozowaniu w jakimś cudownym laboratorium, gdzie każda analiza krwi wykaże w 90% boreliozę i przeprowadzony wywiad potwierdzi na podstawie objawów ową diagnozę; ostatnio jest w modzie diagnozować po kilku objawach chorobę zakazną; czekam - kiedy wymyślą szczepionki na to...). Pięknie dopasowuje się konia do chomąta, a to wszystko w celu zarabiania na krzywdzie ludzkiej.

Za klasykiem powiem: - Nasienie w porównaniu z glebą jest niczym; zarazek/patogen w porównaniu z organizmem - jest niczym...

Nie można prowadzić niezdrowego trybu życia i nie chorować na choroby z działu parazytologii, łudząc się, że zioła załatwią sprawę lub inne paraleki, które są naturalniejsze od Natury.

Choroby pasożytnicze - Klik!

"(...) Rola pasożytów w utrzymaniu homeostazy organizmu jest podobna do roli zarazków, z tą różnicą, że zarazki wywołują gwałtowną reakcję systemu odpornościowego w postaci objawów chorobowych, natomiast z przebiegu choroby pasożytniczej, zwanej parazytozą, zazwyczaj nawet nie zdajemy sobie sprawy. Jeśliby zarazki przyrównać do ekip wykonujących okresowe remonty, to pasożyty są sprzątaczami utrzymującymi porządki na co dzień.
Często słyszy się o konieczności niszczenia pasożytów za wszelką cenę. Jednak w swojej długoletniej praktyce nie spotkałem nawet jednego przypadku, by niszczenie pasożytów przyniosło pozytywny efekt. Przecież logiki w tym żadnej nie ma. Dopóki między ilością toksyn a ilością pasożytów istnieje równowagą, dopóty organizmowi nie grozi toksemia. Oczywiście, że wraz ze wzrostem ilości pasożytów wzrasta także ilość produkowanych przez nie toksyn, ale czynnikiem stymulującym jest tutaj ilość pożywki, a nie zdolność pasożytów do rozmnażania się. Nie ma w tym nic dziwnego, że u osób z organizmem wyniszczonym toksynami wykrywa się pasożyty, ale żeby oskarżać je o spowodowanie wyniszczenia organizmu, to typowe w medycynie wzięcie skutku za przyczynę. (...)".

Infekcje pasożytnicze - KLIK!

"(...) Ewolucyjnie pasożyty są z nami związane od milionów lat. W tym czasie nasze organizmy nauczyły się wykorzystywać pasożyty do utrzymania odpowiedniej czystości własnego środowiska wewnętrznego mającej fundamentalne znaczenie dla zdrowia, a także przetrwania gatunku. Kto wie, czy bylibyśmy dziś tym czym jesteśmy, gdyby nie pasożyty nawiedzające nasz organizm gdy jest źle, gdy ilość toksyn nagromadzonych w naszym ciele osiągnęła już poziom zagrażający upośledzeniem funkcji ważnych organów i narządów, zwany toksemią. Mamy tutaj do czynienia z klasyczną w naturze implikacją: akcja – reakcja; przyczyna – skutek. (...)
(...) Istnieje kilka gatunków pasożytów, które organizm ludzki zwykł wykorzystywać do usuwania nadmiaru toksyn zmagazynowanych w naszym ciele. Pasożyty także z tego chętnie korzystają, gdyż znajdują doskonałą pożywkę, którą przerabiają na łatwe do wydalenia proste
 substancje chemiczne. Mówimy wówczas o homeostazie, czyli utrzymaniu równowagi między podażą toksyn a ich wydalaniem. Korzyści z tego mają obie strony, bowiem pasożyty uzyskują doskonałe warunki bytowania i podtrzymania gatunku, natomiast nasz organizm przestaje być śmietnikiem toksycznych złogów.(...)".


"To jest tak, jak z kaczkami na stawie. Dopóki będziemy je dokarmiać – kaczki będą; im więcej karmy, tym więcej kaczek. Po karmieniu karma znika, ale pozostają kaczki, które wydają do wody przetworzoną karmę w postaci odchodów. Ale z tym natura sobie poradzi i owe odchody nie będą w stanie zatruć wody. Gdy przestaniemy dokarmiać kaczki – wyniosą się gdzieś indziej i woda w stawie pozostanie czysta. Natomiast gdy zabijemy kaczki, a do stawu nadal będziemy wrzucać karmę, to albo zjedzą ją inne ptaki lub ryby, albo karma będzie zalegać, zacznie gnić i zatruje wodę w stawie, niszcząc w nim wszelkie życie.". (~Józef Słonecki)

Medycyna wyciąga celowo nieprawidłowe wnioski, że oto tam, gdzie pojawiają się patogeny/pasożyty, to tam jest brudno i jest bałagan. Czyli że sprzątaczki są winne bałaganowi, więc trzeba pozbyć się sprzątaczek. Zachodzi związek przyczynowo-skutkowy, tylko nie w tę stronę, co chce medycyna, a nawet celowo i z premedytacją myli skutek z przyczyną.
Albo... Czy wrodzona waleczność giermka w Średniowieczu spowodowała, że został on mianowany na rycerza i dostał się do grona tzw. radżasowego (jedzącego mięso) - czy też dlatego, że ów giermek, na skutek jedzenia mięsa - stał się bardzo walecznym rycerzem?
Czy kogut z bajki japońskiej wysnuł prawidłowy wniosek? Czy w wyniku jego trzykrotnego piania - następował wschód słońca? Czy poranny zegar biologiczny kura determinował jego zachowanie?
W wyżej podanych przykładach zachodzi korelacja, ale w którą stronę jest ona prawidłowa?


Pasożyty wewnętrzne - to stan zaniedbania organizmu; rak - to totalny stan zaniedbania organizmu. I to tak należy generalnie to postrzegać, czyli usuwać toksemię, a nie walczyć z "terrorystami" chorobowymi XXI w. (parazytami).

Ps.
Kleszczowe zapalenie mózgu i borelioza - KLIK!
Przyczyna chorób (drobnoustroje) - KLIK!
Istota chorób infekcyjnych - KLIK!
Jak wymierały epidemie - KLIK!





                                                                             Zbigniew Zibi Osiewała   


Pps. Aktualizowałem dnia 17.09.2021 godz. 9:00.


Do niedawna byłem przekonany (choć pojawiały się też non stop pewne wątpliwości), że przyczyną naczelną wszystkich chorób - jest toksemia. Po około 20. latach dociekań, moja wiedza ewoluowała na tyle, aby pozwolić sobie na stwierdzenie, że naczelną przyczyną wszystkich chorób jest - KONFLIKT BIOLOGICZNY (a jeszcze ściślej: SUBIEKTYWNE OBJĘCIE PERCEPCJĄ PRZEŻYCIA SILNYCH ZŁYCH EMOCJI)! 
Jest to konflikt zachodzący na trzech płaszczyznach: psychiki, mózgu i danego narządu!
Drugą przyczyną lub przyczyną współistniejącą (wg mnie) może być TOKSEMIA!
A w medycynie akademickiej mówi się o wielu przyczynach chorób, w tym o zatruciach, o  substancjach rakotwórczych (zanieczyszczenie, azbest, tytoń, promieniowanie, zarazki, etc.). W gruncie rzeczy, podchodząc obiektywnie do tego, to te czynniki nie są determinujące. Bowiem, gdyby tak było, to wszyscy ludzie musieliby zachorować na tę samą chorobę, którzy mieliby kontakt z tymi substancjami.
Jednak jest tak, że w przeżyciach tych chorych - różne odczucia subiektywne - na daną sytuację kryzysową - determinują różne choroby
Ale jest jeden wspólny mianownik każdej choroby -- jest to 
KONFLIKT BIOLOGICZNY!
O tym mówi empiryczna wiedza GNM (Germańska Nowa Medycyna), oparta na Biologicznych Prawach Natury czy 5. Prawach Natury.


Pięć Praw Natury (dr Hamer) - KLIK!
Kwantomed (GNM) - KLIK!

Mikroby nie są spontaniczną przyczyną ani chorób, ani zgonów!

PiSS ZACHĘCA ZNÓW DO P Ę D Z E N I A NA METĘ: "ZA ŻELAZNĄ BRAMĘ"



Znów pędzimy - Joanna Wargin-Torchała


Rządom PiSS, jako faszystowsko-etatystycznej, chyba najgorszej wersji, rządów ochlokracji, jest ciągle mało na utrzymanie się przy korycie...
Nawołują więc na marszrutę: bystrom szagooom, marsz(!) - na melinę peerelowską... (czytaj: na tzw. metę). Jak to się kiedyś mówiło: - Za żelazną bramę... Czyli będziemy zmierzać - za żelazną kurtynę; czyli do czasów Gierka, Gomułki, Bieruta, a nawet Trockiego. I od nowa - Polska Ludowa...!

Pieniądze z użycia radarów, z przemysłu chorobowego i innych pomysłów gnębienia i prucia monety obywatelom, wciąż płyną, ale zbyt cienkim strumieniem, do kasy parchów rządowych, więc trzeba odgrzać ustawę o ściganiu za nielegalną produkcję samogonu oraz za nielegalny ubój, a następnie za zaniżenia danych mających wpływ na zobowiązania podatkowe, czyli w kierunku uszczuplenia tzw. skarbu państwa (np. zaniżenie metrażu namiotu foliowego/szklarni ogrzewanego trociniakiem czy koksem, czy innym paliwem), a także za nierzetelne prowadzenie ksiąg podatkowych, czyli wg art. 90, 92, 94 UKS (wg starej ustawy karno-skarbowej). 

Komuniści-bis z PiSS już nie pamiętają, że naczelny komunista z komuny-prim Leszek Miller, obniżając akcyzę na wódkę, pewnie przez przypadek, powiększył z tego powodu strumień wpływu kasy do budżetu państwa. Natomiast obecne żel-betony lewackie uważają, że też to osiągną za pomocą podwyżek cen, podwyżek podatków, a przy okazji uruchomią inne machiny państwa policyjnego do ściągania pieniędzy od niezdyscyplinowanych niewolników za ich czyny przestępne i wykroczenia. Urzędasom/psom gończym PiSS też się poprawi wykrywalność, uzyskają soczyste wyniki (np. w ściganiu spekulantów ówczesnych, etc.).

A oto niektóre anegdotyczne wydarzenia z byłego podwórka psiarni, za czasów komuny-prim, w elitarnej Sekcji dw. z PG (czytaj: Sekcja do walki z przestępczością gospodarczą lub (K-17 później, częściowo z przestępczością zorganizowaną), gdzie - siE działy różne dziwy...
Znów powtórzę przy tej okazji porównanie działania władzuni do strażaka-podpalacza, który dokonywał podpaleń zbrodniczych po to, aby następnie mógł się wykazywać w akcjach ratowniczo-gaśniczych i otrzymywać z tego tytułu jakieś korzyści osobiste i/lub materialne. - Ten dzielny strażak stłumił przecież zarzewie ognia w zalążku i przez to być może uratował wiele istnień ludzkich i mienie o znacznej wartości... Za to dostawał wiele pochwał, jednostka jego otrzymała (w nagrodę) wiele dodatkowego cennego sprzętu wczesnego ostrzegania o pożarze, etc.
Taki wyc z życia wzięty o pewnym funkcjonariuszu MO, który wpadł na pomysł legalnego dorobienia sobie do pensji (premie pieniężne) poprzez zrobienie dużych wyników wykrywalności w sprawach dotyczących zwalczania narkomanii... W czasach, kiedy modna była nielegalna uprawa poletek makowych lub poletek makowych (tzw. samosiewów) przez narkomanów i  niektórych rolników tłumaczących się najczęściej, że mak im się sam rozsiał (np. w burakach) - młody śliczny dzielnicowy z pewnego  komisariatu dokonał pewnej kombinacji operacyjnej. Owa kombinacja polegała na celowym rozsianiu maku na polach (na obszarach podległych jego jurysdykcji). Podczas zasiewów makowych (myślał sobie w duchu - ja wam dam samosiewy w burakach, buraki...). Czynności tych dokonał w odpowiedniej porze roku, a następnie w porze zbiorów dokonywał ujawnień tych upraw, niby nielegalnych, i wszczynał liczne dochodzenia w tej sprawie  (podnosząc statystyki wykrywalności po linii zapobiegania i zwalczania narkomanii). Dochodzenia były proste: notatka urzędowa, oględziny, fotki, przedstawienie zarzutów i przesłuchanie chłopa na protokół podejrzanego - wszystko w tzw. trybie ówczesnego art. 267 kpk w zw. z art. 276 kpk; czyli czynności niecierpiące zwłoki, jakby tryb przyspieszony. I następny do golenia... Rejon służbowy tego milicjanta uzyskał I miejsce (chyba nawet w Europie) w wykrywaniu tego typu przestępstw. Zatem cały Europol im zazdrościł wykrywalności w tej kategorii przestępstw. Wszyscy otrzymali wielkie premie, oczywiście największe wzięli przełożeni (od KGMO poprzez komendę wojewódzką, rejonową po ten KMO). Chłopom (jako podejrzanym) poumarzano postępowania, zakwestionowano towar. Nie zrobiono im większej krzywdy, tyle że nikt im nie odkręcił zabrudzonej kartoteki kryminalnej i nie zrekompensował im strat moralnych z tym związanych (np. stresu). Każdy inny miał z tego korzyść, tylko niekoniecznie chłop...

Zgodnie z wielopokoleniową indoktrynacją propagandy medycznej kartelu farmaceutyczno-medycznego i powiązanym z nim przemysłem spożywczym, rolniczym, przetwórczym, etc., z którymi to trzyma układ nasza władza - również stosuje się podobne manipulacje. Produkuje się oficjalnie papierosy, narkotyki, dopalacze, a później się walczy z uzależnieniami i innymi patologiami (dla asekuracji wypisuje się na opakowaniach np. papierosów różne straszaki: "Palenie tytoniu jest przyczyną wielu groźnych chorób…", etc.).
Ta fałszywa propaganda polega też np. na reklamowaniu (np. leków nowej generacji), czyli tzw. leków (tfu!) etycznych (nazwanych z tupetem i wyjątkową bezczelnością(!), bowiem skutki uboczne tych leków powodują np. zniszczenie wątroby i inne groźne choroby).  Albo w kwestii: wspierania niezdrowej akcji picia mleka w szkołach i niebezpiecznej dla zdrowia fluoryzacji; bandyckiej wręcz akcji szczepień ochronnych; błędnej edukacji prozdrowotnej, np. błędnych zaleceń dietetycznych; etc. 
I to wszystko po to tylko, by do woli i dozgonnie móc szprycować psychotropami i innym świństwem chemicznym swoich klientów/pacjentów - dla podtrzymania hodowli specjalnego gatunku człowieka-pacjenta, który stał się priorytetem współczesnej medycyny napędzającej najsoczyściej wyniki dobrej koniunktury biznesowej kartelu farmaceutyczno-medycznego.