Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

wtorek, 16 lutego 2016

BŁONNIK WITALNY



Zauważyłem, że ludzie w komentarzach pod postami pt."Błonnik primwitalny" Mapy Zdrowia na FB ograniczają się jedynie do wpisów dot. działania samego błonnika, a nie rozpatrują tego, że błonnik to tylko jeden ze środków kompleksówki metod dochodzenia do zdrowia lub dbania o zdrowie wg wiedzy o zdrowiu przekazywanej przez Łukasza D. Kinga z Mapy Zdrowia oraz innych tzw. szperaczy/naturoterapeutów.

Piszą na przykład tak, co mnie trochę irytuje: Piję błonnik od x czasu i wypróżniam się lepiej, ale wyniki cholesterolu się nie poprawiły...; albo: Piję błonnik i nie widzę efektów poprawy zdrowia...; lub: Piję błonnik, który działa na wszystkie choroby...; lub: Piję błonnik, ale ze składników zakupionych w aptece lub sklepie ziołowym, za o wiele tańszą cenę niż ten...; etc.

Albo piszą o pogorszeniu stanu zdrowia, nie wiedząc o efektach tzw. ozdrowieńczych; o tzw. *Herxach... A później biegną z płaczem do konowała swojego, czyli do swojej białej śmierci, że im się stan zdrowia pogorszył, a oczekiwali poprawy, niwecząc w ten sposób dotychczasowe efekty alternatywnej terapii. Bowiem w takim przypadku, każda biała śmierć, która nie jest otwarta na wiedzę alternatywną o zdrowiu - nastraszy odpowiednio swojego bezwolnego i naiwnego klienta/biorcę leków i usług medycznych, aby ten odstawił owe metody leczenia alternatywnego i naprzepisuje leków, które spowodują u niego najpierw złudną poprawę zdrowia (działanie alopatyczne, m.in. np. chwilowe zahamowanie stanu zapalnego, złagodzenie dolegliwości bólowych, czy też (o, zgrozo!) sztuczne zbicie gorączki), a później ponownie - doprowadzą do neointoksykacjogenezy, czyli do nowego zatoksycznienia organizmu, do stopnia patologicznego obciążenia organizmu.
Zaznaczam, że zwykły błonnik np. z babki płesznik z apteki czy ze sklepu - może być zabrudzony pleśniami i grzybami, dlatego też niektórzy piją go latami, a zdrowia jak nie było, tak i nie ma. Ww. błonnik jest wolny od tego typu toksyn innych; jest oczyszczany CO2. Jest, co prawda, stosunkowo drogi, ale jest pewny, że podziała na zdrowie, a nie przeciw zdrowiu.

Ludzie w większości nie wiedzą, że błonnik to tylko jeden z elementów, stymulatorów organizmu w jego drodze do zdrowia. Dlatego ci, którzy ograniczają się tylko do picia czegoś-tam, a mają głęboko w poważaniu całokształt wiedzy o zdrowiu, zawartej m.in. w Biuletynach Zdrowia z Mapy Zdrowia i innych źródłach wiedzy o zdrowiu, mogą nie odzyskać zdrowia w pełni albo nawet częściowo.

Przecież, jeśli ktoś nie je po ludzku, a żre; prowadzi niezdroworozsądkowy tryb życia; nie ma wiedzy o zdrowym oddychaniu, bo np. funkcjonuje z otwartą gębą we dnie i w nocy, a powinien - tyle oddychać ustami, co jeść przez nos; ma wyjeb*ne (jak mówi młodzież) na ogólną wiedzę o zdrowiu - to może sobie pić super mikstury, bodaj byłyby ze złota, a zdrowia nie odzyska.

Ludzie nie podchodzą kompleksowo do wiedzy o autonaprawie organizmu poprzez pewne środki czy stymulatory o odpowiednim działaniu pasywnym na funkcjonowanie organizmu - dając priorytet do działania organizmowi. Nie wiedzą, że nie należy: popędzać organizmu, nie wychylać się mu przed szereg, nie maskować faktycznego stanu zdrowia, nie działać alopatycznie na organizm, nie przekłamywać stanu faktycznego. Bowiem chodzi o samonaprawę organizmu; o jego samoregulację z automatu - po uprzedniej, odpowiedniej detoksykacji. Następuje odciążenie organizmu, który samoczynnie odkręca się  z całej kaskady chorób. A nigdy to się nie uda z ręcznego, alopatycznego sterowania, gdzie jest przekłamany, zamaskowany stan faktyczny zdrowia. Czyli organizm dokonuje samouzdrowienia, bez żadnych ściem i fałszywych informacji po drodze, co by mu ten proces zakłócało czy hamowało, lub odkładało na zaś. Prawie wszystkie metody medyczne właśnie leczą tylko z objawów, wpychając organizm w kolejne choroby. I tak do usr*nej śmierci!

Nie można sobie wybiórczo traktować leczenia chorób, np. dzisiaj się zajmę leczeniem wrzodów i łupieżu, a później innych chorób mniej istotnych z mojego punktu widzenia, bo może się okazać, że owe "później" jest dla nas tragiczne. Leczenie łupieżu było nieistotne w świetle tego, co nas faktycznie zabiło, no ale osiągnęliśmy przecież upragniony priorytet w postaci estetyki zewnętrznej organizmu - leżymy w trumnie - bez śladów nawarstwionych biologicznych w postaci łupieżu na czarnych lakierkach i na czarnym gangu oraz mamy różowiutkie policzki (ogólnie wyglądamy na zdrowe zwłoki).

Wg moich ustaleń, między innymi z wiedzy zawartej w publikacjach z Mapy Zdrowia oraz z podstawowej wiedzy o zdrowiu uzyskanej w ruchu Bioslone (Hipokratejski nurt profilaktyki prozdrowotnej) wynika, iż istnieje 5 kluczy do bram na drodze do zdrowia:
1. odpowiedni zdroworozsądkowy model odżywiania;
2. systematyczna detoksykacja;
3. ćwiczenia zdrowego oddychania (ćwiczenia wg dr. Buteyki), bo bez tego nie ma należytego przyswajania substancji odżywczych nawet z teoretycznie najzdrowszego odżywiania;
4. tzw. cud metylacji, czyli naprawa ewentualnych polimorfizmów genetycznych (mutacje kopii genu MTHFR, które w 5-10% ogólnie w statystyce występują jako choroby genetyczne);
5. zgłębianie wiedzy GNM usystematyzowanej wg Biologicznych Praw Natury - celem redukcji masy konfliktowej - poprzez umiejętność rozwiązywania konfliktów biologicznych, które mają największy wpływ na zdrowie i żywotność człowieka.


*Herxy Reakcja Jarisha- Herxheimera: "(...) Do reakcji takiej może dochodzić w wyniku stosowania oczyszczających produktów naturalnych, a także innych środków, w tym farmakologicznych, na skutek ich działania - wybijania grzybów - drożdżaków, bakterii chorobotwórczych, robaków czy też wirusów (...)".

*Reakcja Jarischa-Herxheimera










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz